Niezwykłe właściwości zwykłej wody – cz.I


Danuta Adamska-Rutkowska

Woda uznawana jest za wyjątkowy związek chemiczny, ponieważ jej właściwości zmieniają się w sposób odbiegający od zależności opisujących inne substancje. Poszczególne parametry określające ich stan zmieniają się w sposób jednostajny, ale woda wyłamuje się z tej prawidłowości. Gęstość wody ciekłej przechodzi przez maksimum w temperaturze 4oC, a gęstość lodu znacznie spada w porównaniu z wodą ciekłą w temperaturze 0oC. Pojemność cieplna każdej substancji rośnie wraz ze wzrostem temperatury, ale i pod tym względem woda jest wyjątkiem, bowiem jej pojemność cieplna posiada minimum przy temperaturze około 37oC. Temperatury topnienia i wrzenia są znacznie wyższe niż można byłoby oczekiwać na podstawie jej struktury molekularnej. W porównaniu z innymi cieczami woda ma najwyższe ciepło właściwe (4,18 kJ/kgK, podczas gdy plasujący się na drugiej pozycji etanol osiąga wartość 2,84 kJ/kgK). Przewodnictwo cieplne wody jest wyższe niż innych cieczy w tej samej temperaturze, a wartość napięcia powierzchniowego ustępuje jedynie rtęci. Lepkość wody też wykazuje cechy indywidualne. Z punktu widzenia fizykochemii należałoby uznać wodę za anomalię, lecz nie jest to koniec niespodzianek. Dają bowiem o sobie znać także inne jej właściwości, których ortodoksyjna nauka nie jest w stanie w żaden sposób wytłumaczyć, więc je konsekwentnie ignoruje. Jako przykład może tu posłużyć sensacyjny wręcz przypadek medyczny opisany w pamiętnikach znanego niemieckiego chirurga, prof. Christopha Wilhelma Hufelanda (1762-1836), kierownika katedry patologii i terapeutyki na Uniwersytecie Humboldta w Berlinie. Wspomniał on, że przeprowadził sekcję zwłok zmarłego, który do śmierci zachował pełnię władz umysłowych, podczas gdy sekcja wykazała, że praktycznie nie posiadał on mózgu, natomiast w jego czaszce znajdowało się 312 gramów wody.

Prof. John Lorbel

Tego rodzaju rewelację z pewnością można byłoby próbować włożyć między bajki, gdyby nie zdumiewające wyniki badańklinicznych brytyjskiego pediatry i neurologa prof. dr. Johna Lorbera (1915-1996) z Uniwersytetu w Sheffield. Rezultaty poczynionych przez niego obserwacji popartych specjalistycznymi badaniami, prowadzonymi sukcesywnie od połowy lat 60., zaprezentowane zostały na konferencji pediatrów, a następnie zrelacjonowane na łamach czasopisma Science w 1980 roku [1]. Są one do tego stopnia niezwykłe, że z pewnością wymagają poważnych i rzeczowych prób wyjaśnienia tego zjawiska. Prace te poświęcone były problemowi wodogłowia u dzieci, a więc zaburzeniu wywołanemu nieprawidłowościami krążenia płynu mózgowo-rdzeniowego, powodującymi zwiększenie objętości tego płynu przy równoczesnej redukcji kory mózgowej. Ku zdumieniu badacza okazało się, że nie wszystkie takie przypadki wiązały się z niedorozwojem umysłowym.

Lorber wykazał, że podczas swej praktyki spotkał się z pewną liczbą pacjentów, u których zaburzenie to nie miało istotnego wpływu na ich rozwój, bowiem iloraz inteligencji takich dzieci mógł nawet osiągać wartości średnie dla ludzkiej populacji. Wśród przebadanych przez niego przypadków wodogłowia znalazł się również student matematyki na Uniwersytecie w Sheffield, którego iloraz inteligencji wynosił 126 (a zatem przekraczał wartość przeciętną), podczas gdy badania wykazały u niego niemal całkowity brak kory mózgowej (jej grubość wynosiła około 1 mm). Był to przypadek podobny do tego, który wcześniej opisał Hufeland.

 

Ciemne przestrzenie na lewym zdjęciu mózgu to płyn, który zredukował tkankę mózgową. Zdjęcie prawe przedstawia typowe zdjęcie mózgu bez tej anomalii.

Zaobserwowany fenomen można próbować wyjaśniać specyficznymi właściwościami wody, które zasygnalizował po raz pierwszy znakomity austriacki biofizyk dr Karl S. Trincher, gdy prowadził swą pracę naukową w Instytucie Biofizyki Akademii Nauk ZSRR (później powrócił do Austrii i kontynuował pracę w Zakładzie Fizjologii Medycznej Uniwersytetu w Wiedniu) . Jego zdaniem nietypowe właściwości wody wynikają faktu, że nie jest ona cieczą jednorodną. Trincher ustalił, że w zakresie temperatur 30-45 oC woda stanowi elastyczną strukturę, składającą się z quasi-krystalicznych i ciekłych mikrofaz, co umożliwia tworzenie się pokaźnej liczby kompozycji

Prof. dr Karl Trincher

makrocząsteczek wody. Jest to zarazem optymalny biologicznie zakres temperatur, bowiem nie może być sprawą przypadku, że w tych właśnie granicach zawiera się temperatura ciała stałocieplnych zwierząt.  Prowadząc analizę w właściwości żywej materii Trincher ustalił na podstawie własnych danych eksperymentalnych oraz obszernego materiału przedstawionego przez innych badaczy, że w żywych komórkach działa unikalny mechanizm zachowania ich struktury i wykonywania specjalistycznych prac, charakterystyczny wyłącznie dla materii biologicznej. Jest to swoista organizacja substancjalnej materii, zachodząca już na poziomie molekularnym. Ustalenia te potwierdziła aktualna wiedza o wodzie, a nieustannie formujące się w niej złożone struktury wielkocząsteczkowe o zmiennej konfiguracji zwane są dziś klastrami. Podstawy teoretyczne tworzenia się tego rodzaju układów złożonych z wielu molekuł wody oraz mechanizmy stabilizacji klastrów można prześledzić np. we wspólnej publikacji naukowców Indyjskiego Instytutu Technologii (Indian Institute of Technology) w Kanpurze i Zakładu Chemii Uniwersytetu w Pune .

Trincher uważał, że w działalności mózgu wykorzystywane są zmiany strukturalne wody zawartej w komórkach mózgowych. Jego domniemania mogą okazać się słuszne przy braku tkanki mózgowej, a zatem w nietypowych wypadkach wodogłowia opisywanych przez Lorbera. W komórkach mózgowych woda tworzy jednak uporządkowane struktury wokół polimerowych konstrukcji białkowych, zwanych mikrotubulami. Układy te przypominają pod względem organizacji kondensat Bosego-Einsteina i to je fizyka czyni dziś odpowiedzialnymi za procesy przebiegające w mózgu na poziomie kwantowym.

Prof. dr Jacques Benveniste

Na niezwykłe właściwości wody zwrócił uwagę także francuski immunolog prof. dr Jacques Benveniste. W 1987 i 1988 roku opisana została w naukowych czasopismach zdolność wody do odwzorowywania właściwości substancji w niej rozpuszczonych, czyniąc ją tym samym biologicznie czynną. Efekt przypominał działanie leków homeopatycznych, traktowanych przez naukę podejrzliwie, zatem redakcja Nature zażądała potwierdzenia wyników przez innych badaczy. W ten sposób współautorami publikacji stali się eksperymentatorzy z czterech innych laboratoriów w Izraelu, Kanadzie i we Włoszech. Redakcja Nature nie poprzestała na tym i zorganizowała jeszcze swoją własną akcję weryfikacyjną w laboratorium Benveniste’a z udziałem znanego sceptyka Waltera Stewarta i kanadyjskiego iluzjonisty Jamesa Randi, zdecydowanych przeciwników poważnego traktowania przez naukę zjawisk anomalnych. Pierwsze próby potwierdziły sygnalizowany efekt, ale wtedy do przebiegu doświadczeń włączyli się Stewart z Randim. Wprowadzone przez nich zmiany w procedurze i przebiegu eksperymentów (wrażliwych na warunki ich prowadzenia) spowodowały, że kolejne próby nie powiodły się. Wykorzystano to skrzętnie do zdyskredytowania kontrowersyjnego odkrycia, ośmieszając je w kolejnej publikacji Nature celem wykazania, że jest to efekt „urojony”. Benveniste’a „uhonorowano” nagrodą IG-Nobla. Wykazano w ten sposób jak niebezpieczne dla uczonego może być prowadzenie badań w obszarze, który dopiero poznajemy.

Prof. dr Jacques Benveniste

Sprawa na tym się nie zakończyła, bowiem Benveniste kontynuował badania, które nie tylko wykazały powtarzalność tego efektu, ale i skłoniły go do poszukiwań mechanizmów za niego odpowiedzialnych. Środowisko naukowe z trudem akceptowało uzyskiwane przez niego wyniki badań, były więc one ustawicznie krytykowane i wielokrotnie weryfikowane przez innych badaczy zanim znalazły uznanie. Warto przy tym nadmienić, że homeopatyczna wiedza lecznicza znana była ludziom od dawna, a aktualne badania naukowe tylko potwierdziły słuszność tego sposobu uzdrawiania, tak dziś lekceważonego przez wielu przedstawicieli medycyny, łącznie z polską Naczelną Izbą Lekarską.

Warto w tym miejscu wspomnieć wypowiedź dr. Rustuma Roya, profesora Uniwersytetu Stanowego Pensylwanii i członka Międzynarodowej Akademii Nauk, który próbował zwrócić powszechną uwagę na znany fakt, że woda pozostająca w kontakcie ze srebrem nabywa właściwości bakteriobójcze. Wlana do naczynia ze srebra jest znakomitym antybiotykiem. Wystarczy dla tego celu stężenie srebra w wysokości zaledwie 1 atomu na 100 mln cząsteczek wody (0,01 ppm), bowiem jak się okazuje, każda substancja chemiczna pozostająca w kontakcie z wodą pozostawia w niej swój ślad informacyjny. Nabiera ona nowych właściwości, choć jej skład chemiczny nie ulega zmianie.

Model klastrowy wody. Obok pojedynczych molekuł pojawiają się struktury, w których molekuły połączone są ze sobą za pomocą mostków wodorowych.

Nieustanna niechęć świata nauki do tych ustaleń spowodowała, że tę szczególną właściwość wody poddawano wielokrotnej weryfikacji w wielu ośrodkach naukowych, początkowo jedynie w kontekście wyjaśnienia podstaw skuteczności leków homeopatycznych. Na uwagę wśród nich z pewnością zasługuje praca zespołu ośrodka badawczego BASF pod kierunkiem dr. Jürgena F. Strube, w której wykorzystano wcześniejsze publikacje na ten temat i uzupełniono ich wyniki, skupiając się zarówno na rodzaju przekazywanej informacji, jak i na mechanizmie jej przenoszenia oraz trwałego „zapamiętywania” przez wodę.

Przeprowadzone eksperymenty wykazały jednoznacznie, że zaproponowana przez Trinchera hipoteza klastrowej struktury wody jest całkowicie słuszna. Woda nie zachowuje się jak ciecz jednorodna, lecz jak mieszanina złożona z wielu komponentów, utworzonych przez cząsteczki wody łączące się ze sobą w różnorodny sposób. Nie jest to przy tym układ statyczny, lecz pozostający w stanie dynamicznej równowagi. Przeprowadzone pomiary wykazały, że woda w swej klastrowej strukturze jest w stanie odwzorować charakterystyczne właściwości substancji rozpuszczonej w postaci rezonansów elektromagnetycznych drgań molekuł materiału wyjściowego, a zwłaszcza rezonansów spinowych, które oddziałują leczniczo nawet wtedy, gdy w wodzie leku już praktycznie nie ma (zawiera zaledwie jego ilości śladowe). Przenoszenie rezonansów spinowych i stabilność uporządkowanych struktur klastrowych wody uzyskiwano na drodze wytrząsania wielokrotnie rozcieńczanego roztworu.

Obserwowane zmiany strukturalne wody badane były metodami spektroskopowymi

(spektroskopii UV, VIS, w podczerwieni, mikrofalowej, NMR, ESR). Wykazano, że kontakt substancji leczniczej z wodą prowadził do utworzenia się w niej specjalnych struktur, które zawsze były charakterystyczne dla dodanej substancji.

Graficzna wizualizacja pojedynczego klastra wody (na podstawie filmu dokum. Woda) (13)

Zaobserwowana anomalia cieszyła się niesłabnącym zainteresowaniem wielu dociekliwych badaczy. Wielokrotnie wykonywane próby z kontrolą w postaci placebo dowiodły, że homeopatia jest skuteczna m.in. przy leczeniu biegunki [14], astmy [15], stanów zapalnych górnych dróg oddechowych [16] i chorobach serca [17]. Przetestowaniem tego efektu zajęła się również nad wyraz sceptyczna farmakolog prof. dr Madeleine Ennis (Queen’s University w Belfaście), która postanowiła definitywnie wykazać, że homeopatia to kompletna bzdura. Badania przeprowadzono pod ścisłą kontrolą, a także zautomatyzowano próby, by wyeliminować jakąkolwiek pomyłkę w ramach zadziałania czynnika ludzkiego. Na jej zlecenie cztery niezależne laboratoria wykonały badania próbek czystej wody i roztworów silnie rozcieńczonych, zawierających śladową zawartość histaminy (placówki te miały ustalić, które próbki zawierają ciecz homeopatyczną). Testy się powiodły i potwierdziły statystycznie istotny efekt „pamięci wody” w postaci wywoływania nawet po wielokrotnym rozcieńczaniu takich samych reakcji organizmu, jakie wywołałaby substancja w niej rozpuszczona.

Prof. dr Rustum Roy

Strukturę wody bada się dziś za pomocą nie tylko metod spektroskopowych, ale i z wykorzystaniem elektronowego mikroskopu transmisyjnego (TEM oraz krio-TEM). Wyniki takich badań (z uwzględnieniem zgromadzonej wiedzy na temat właściwości materiałowych różnych układów ciekłych), prowadzonych przez wiele lat w różnych instytucjach naukowych, przedstawił 28 listopada 2004 prof. dr Rustum Roy na Sympozjum Układów Żywych/Badań Materiałowych w Bostonie [20]. Wykazał, że szczególne właściwości wody wynikają z faktu, że jej cząsteczki mogą zespalać się formując różnorodne wzory. Tworzą w ten sposób złożone struktury cząsteczkopodobne (klastry), które znajdują się w stabilnej termodynamicznie równowadze, kryjąc w sobie zakodowane informacje niczym w swoistych komórkach pamięci. W roztworach wodnych zachodzi przy tym zjawisko epitaksji, czyli przekazywania informacji strukturalnej od jednej substancji do drugiej, ponieważ molekuły różnych związków w środowisku wodnym posiadają zdolność charakterystycznej dla nich organizacji otaczających je molekuł wody. Skutkuje to reprodukowaniem właściwości substancji rozpuszczonej przez wodę nawet przy silnych rozcieńczeniach. Obszernego podsumowania wiedzy na temat pamięci wody w świetle wykorzystywania jej w homeopatii dokonał profesor Uniwersytetu Londyńskiego (London South Bank University) dr Martin F. Chaplin na łamach czasopisma Homeopathy w 2007 roku. W kolejnym roku ustosunkował się do uwag zgłoszonych po swojej publikacji [21].

Prace dotyczące właściwości wody tworzą już ogromną bazę danych na jej temat. Fakt, że w warunkach bliskich normy [22] może istnieć wiele różnych struktur wody ciekłej, w zasadzie nie budzi już zastrzeżeń. W takich warunkach woda jest w stanie tworzyć kompleks monomerów i oligomerów o różnych rozmiarach (w postaci klastrów), sięgających setek cząsteczek H2O, którego postać i właściwości określają fizykochemiczne oddziaływania w układzie. Cechą charakterystyczną wiązań w wodzie ciekłej są nie tylko wiązania wodorowe, lecz szerokie spektrum wiązań van der Waalsa między różnymi elementami strukturalnymi w obrębie klastra. Są to bardzo słabe wiązania, które odpowiadają za niezwykłą łatwość zmieniania struktury wody, co z kolei może pomóc w wyjaśnieniu wielu znanych anomalii w jej właściwościach. Stwierdzono ponad wszelką wątpliwość, że to struktura (a nie skład) determinuje właściwości wody ciekłej. Trzeba bowiem wyraźnie podkreślić, że to nie molekuły, ale fizyczne oddziaływania na bardziej podstawowym poziomie decydują o strukturze wody. Wielu naukowców w wyniku braku niezbędnego sprzętu do badań struktury wody nadal hołduje jednak naiwnemu poglądowi, jakoby była ona cieczą homogeniczną aż do poziomu molekularnego. W rezultacie prawda jest taka, że to krytycy homeopatii powinni dziś dowodzić identyczności struktury przygotowanego środka leczniczego z rozpuszczalnikiem wyjściowym.

Warto w tym miejscu nadmienić, że zagadnieniem wykorzystania wody jako nośnika leku homeopatycznego zainteresowano się także w Polsce. Badania prowadzone były w Zakładzie Chemii Fizycznej na Wydziale Farmacji Akademii Medycznej w Warszawie pod kierunkiem prof. dr hab. Iwony K. Wawer [23, 24]. Otrzymane rezultaty wykazały, że leki homeopatyczne są skuteczne, a sama homeopatia z pewnością zasługuje na badania laboratoryjne i kliniczne, którymi obejmuje się leki tradycyjne. Tym bardziej, że ich niewątpliwą zaletą jest brak szkodliwych reakcji ubocznych, które zwykle towarzyszą środkom konwencjonalnym.

Na marginesie tych informacji warto wspomnieć, że w 2006 roku prezes Naczelnej Izby Lekarskiej Konstanty Radziwiłł wniósł oskarżenie przed okręgowym rzecznikiem odpowiedzialności zawodowej w Poznaniu w stosunku do dr. Jana Baranowskiego, któremu zarzucono wykorzystywanie homeopatii do leczenia pacjentów, podczas gdy metodyka ta nie jest w Polsce uznawana za zgodną z akademicką wiedzą medyczną. Jan Baranowski od roku 2003 jest prezesem Wielkopolskiego Stowarzyszenia Homeopatów Lekarzy i Farmaceutów w Poznaniu i wielokrotnie zwracał się do Ministerstwa Zdrowia o uznanie homeopatii jako metody terapeutycznej. Początkowo nie nadano sprawie biegu, ale później wszczęto jednak postępowanie przed Sądem Lekarskim w Poznaniu. Proces trwał 3 lata zanim uznano dr. Baranowskiego za niewinnego.

Prof. dr hab. Iwona Wawer

Zdumienie budziły od dawna także inne, szokujące dowody przejmowania przez wodę informacji. W jednym z niemieckich laboratoriów w latach 60. upuszczono przez nieuwagę fiolkę z silnie działającą trucizną do kolby z wodą destylowaną. Fiolka była zamknięta hermetycznie, więc po 3 dniach wodę znad fiolki zlano i napojono nią myszy w laboratorium. Myszy te wkrótce padły martwe, zatem wodę poddano drobiazgowym badaniom. Pod względem chemicznym woda była czysta, ale w jakiś przedziwny sposób nie zetknąwszy się bezpośrednio z trucizną przejęła jej właściwości [25]. Podobny wypadek zanotowano w 1956 roku w tajnym laboratorium instytutu wojskowego w Azji Południowo-Wschodniej. Podczas obrad nad wypracowaniem pożądanych właściwości broni biologicznej nowej generacji wszyscy jej uczestnicy nagle zachorowali. Przewieziono ich do szpitala z objawami silnego zatrucia pokarmowego. Nie spożywano podczas zebrania żadnego posiłku, pito jedynie wodę ze stojących na stole karafek, zatem wodę tę poddano drobiazgowym badaniom. Niczego w niej nie znaleziono, nie było w niej żadnych szkodliwych substancji. Przyczyną zatrucia okazała się zwykła woda i śledztwo utknęło w martwym punkcie [26]. Dopiero wiele lat później wysunięto szokującą hipotezę, że woda może być niezwykle skutecznym nośnikiem informacji. Jakie wyniki badań doprowadziły do tej konkluzji?

Woda jest niewątpliwie ważnym składnikiem każdego żywego organizmu, w tym także ludzkiego, ponieważ występuje ona we wszystkich komórkach i płynach ustrojowych naszego ciała biologicznego na naszej planecie. Jeśli jej struktura makromolekularna może mieć istotny wpływ nie tylko na działanie leków homeopatycznych, lecz także na fizjologię żywych organizmów, z pewnością warto było ten problem dogłębnie zbadać. Już wyniki badań Karla Trinchera sugerowały, że struktura wody i wartość jej parametrów fizykochemicznych ma kapitalne znaczenie dla życia biologicznego, ale w świetle przedstawionych powyżej, trudnych do wytłumaczenia zdarzeń nasuwał się kolejny wniosek. Obserwowane anomalie sugerowały wyraźnie, że wodne struktury mogą mieć zdolność zapamiętywania różnych docierających do niej bodźców informacyjnych, także takich, które wcale nie są wynikiem bezpośredniego zetknięcia się z cząsteczkami innych związków chemicznych. W grę musiałyby zatem wchodzić oddziaływania zupełnie innego typu, być może sięgające nawet złożonej sieci wzajemnych zależności wywodzących się z fundamentalnego poziomu rzeczywistości.

Koniec cz. I

[1] Roger Lewin, Research News: Is Your Brain Really Necessary?, Science, 210, 1232-1234 (1980)

[2] Karl S. Trincher, Biołogia i informacja: Elemienty biołogiczeskoj termodinamiki, Nauka, Moskwa 1965; Karl S. Trincher, Biology and Information: Elements of Biological Thermodynamics. New York 1965

[3] Karl Trincher, The Mathematic-thermodynamic Analysis of the Anomalies of Water and the Temperature Range of Life, Water Research, 15, 433-448 (1981)

[4] Shruti Maheshwary, Nitin Patel, Narayanasami Sathyamurthy, Anant D. Kulkarni, Shridhar R. Gadre, Structure and Stability of Water Clusters, J. Phys. Chem. A, 105, (46), 10525-10537 (2001)

[5] Mikrotubula – rurkowata, dynamicznie niestabilna struktura, utworzona przez ciągi polimerowych makrocząsteczek białka (dimerów α- i β-tubuliny na pierścieniu z γ-tubuliny). Sposób połączenia cząsteczek polimeru pozwala na rekonfiguracyjne zmiany przestrzennych ustawień części składowych.

[6] Kondensat Bosego-Einsteina – stan koherencji kwantowej, uzyskany w wyniku synchronizacji spinów i pędów wielu cząstek. W tym stanie niemal wszystkie cząstki zachowują się kolektywnie, stanowiąc jeden spójny układ.

[7] E. Davenas, B. Poitevin, J. Benveniste, Effect on mouse peritoneal macrophages of orally-administered very high dilutions of silicea, European Journal of Pharmacology, 135, 313-319 (1987)

[8] J. Benveniste, J. Amara, J. Beauvais, P. Belon, E. Davenas, P. Fortner, A. Miadonna, M. Oberbaum, B. Pomeranz, B. Poitevin,B. Robinzon, A. Tedeschi, J. Sainte-Laudy, Human basophil degranulation triggered by very dilute antiserum against IgE, Nature, 333, 816-818 (1988)

[9] J. Maddox, J. Randi, W. Stewart, “High-dilution” experiments a delusion, Nature, 334, 287–291 (1988)

[10] Michel Schiff, The memory of water: Homeopathy and the battle of ideas in the new science, Thorsons Publishers, London 1998

[11] J. Strube, P. Stolz, Elektromagnetische Strukturabbilder (EMSA) als ein Wirkprinzip der Informationsübertragung bei der Potenzierung von Arzneien, Biologische Medizin, 28 (6), 294-303 (1999).

[12] Spektroskopia UV – spektroskopia wykorzystująca zakres promieniowania ultrafioletowego; VIS – spektroskopia wykorzystująca zakres promieniowania świetlnego i ultrafioletowego; NMR – spektroskopia magnetycznego rezonansu jądrowego; ESR – spektroskopia elektronowego rezonansu spinowego.

[13] Film dok. Woda: http://www.youtube.com/watch?v=VMAcA0CF0Hc&feature=related

[14] J. Jacobs, L. M. Jimenez, et. al., Homeopathic treatment of acute childhood diarrhoea, British Homeopathic Journal, 82, 83-86 (1993)

[15] D. T. Reilly, M. A. Taylor, et. al., Is evidence for homeopathy reproducible?, Lancet, 344, 1601-1606 (1994)

[16] E. S. M. deLange deKlerk, J. Bloomers, et. al., Effect of homeopathic medicines on daily burdens of symptoms in children with recurrent upper respiratory tract infections, British Medical Journal, 309, 1329-11332 (1994)

[17] Farokh J. Master, A study of homeopathic drugs in essential hypertension, British Homeopathic Journal, 76, 120-121 (1987)

[18] P. Belon, J. Cumps, M. Ennis, P.F. Mannaioni, L. Sainte-Laudy, M. Roberfroid, F.A. Wiegant, Inhibition of human basophil degranulation by successive histamine dilutions: results of a European multi-centre trial, Inflammation Research, 48 (Suppl 1), S17–8 (April 1999)

[19] V. Brown, M. Ennis, Flow-cytometric analysis of basophil activation: inhibition by histamine at conventional and homeopathic concentrations, Inflammation Research, 50 (Suppl 2), S47–8 (April 2001)

[20] R. Roy, A contemporary materials science view of the structure of water, Symposium on Living Systems/Materials Research, Boston, MA, Nov. 28, 2004

[21] M. F. Chaplin, The memory of water; an overview, Homeopathy, 96 (3), 143-150 (2007); P. Wilson, Comment on “The memory of water; an overview”, Homeopathy, 97 (1), 42-43 (2008); M. F. Chaplin, Reply to Comment on “The memory of water; an overview”, Homeopathy, 97 (1), 43-44 (2008)

[22] Warunki normalne – ściśle określone wartości temperatury i ciśnienia, do których odnosi się szereg obliczeń fizykochemicznych i termodynamicznych (0 oC, 1 atm).

[23] I. Wawer, Badania leków homeopatycznych, Lek w Polsce, 14, 97-103 (2004)

[24] I. Wawer, Fizykochemiczne badania leków homeopatycznych, Standardy Medyczne, 1, 4-7 (2004)

[25] Film dok: Tajemnice żywej wody (1-4); http://www.youtube.com/watch?v=hg7HOAXPhQU&feature=related

[26] Film dok. Woda (1-9); http://www.youtube.com/watch?v=VMAcA0CF0Hc&feature=related

http://www.centrumrozwojuheurystyki.pl/

Komentarze 2 to “Niezwykłe właściwości zwykłej wody – cz.I”

  1. Dotleniony Says:

    Niestety nie zrobiłem korekty literówek. Przepraszam.

  2. Dotleniony Says:

    Problem z wodą polega na tym, że w organozmie czystej wody nie ma. Nasz metabolizm sprawia, że mamy tam koloidy ( np. białka), nanocząsteczki które zawierają informację, no i najważniejszy produkt, do usunięcia, to CO2. No i tu zaczynają się nie btyle schody, ale problem z zakwaszeniem i pH. Dopuki ciśnienie parcjalne jest niskie, to jest ok. Ale od czego mamy architektów? Kto by pomyślał ile
    wysiłu potrzeba aby przeżyć w sypialni do rana. Nie tylko kortyzol, ale i histamina przypomina nam o tym, że nie 0.03% jest ( 300 ppm) w pęcherzyku płucnym, o których piszą podręczniki medyczne. Który kraj imporruje takie powietrze? Żaden! No i po kilku godzinach mamy wodę gazowaną w głowie. Przy 1 l. H20, to ok 0.9 l CO2 –> 1500 ppm. Czyli uczeń w klasie mając po kilkunastu minutach >3000 ppm CO2, czuje się tak jak nurek na 90 m pod wodą. To co ma w mózgu, już nie pozwala mu na myślenie. Bo koncepcja Prof. A. Speera w XXI w tryumfuje w „nauce”: „komora gazowa dla każdego”. Polecam mierniki CO2 do mieszkań. Dla 600 ppm –>AQ1 ( SBS=1 dla wymiany 153 m3/h), dla 800 ppm AQ2- ( 72 m3/h, tyle nie jest jeszcze grożne dla urzędnika UE, który wtedy dobrze śpi przy biórku – no i oczywiście nie pracuje, zjadł 8 h temu i ma w pomieszczeniu 25 st C). Przecież każdy Polak uczy się w 5 klasie ile produkuje CO2 dziecko, mama, babcia. To dla czego nie uczy się ile m komina potrzeba, aby pokonać opory uszczelek w oknach 10Pa w warunkach normatywnych trzeba umić obliczyć ile to jest 10Pa: 03335 Pa/m = ? Pozdrawiam Panią Prof. I. Wawer która „wypuściła Brita Testera”, który „na smak” ocenia jakość wody, która potem zźera rury. „Z badań przeprowadzonych przez firmę BRITA wynika, że aż 61% Polaków nie ma zaufania do wody z kranu, a zastrzeżenia które wzbudza to jakość i smak. Może by coś podano o wtórnym zanieczyszczeniu, biofilmach i nanobakteriach, polimerazach (typu Siloksany?) których żadne laboratorium medyczne nie może się pozbyć? Zamiast studiów na takich uczelniach polecan kupienie mikroskopu z Lidla z diodą niebieską, aby zobaczyć na własne oczy nie te klastraty, ale te koloidy co rozkładają każdą orhanikę i po ugotowanie w kotle energetycznym są w stanie zmienić termodynamikę, jak również zniszczyć stale „odporne na korozję”. Słyszałem o wodach które nie zamarzają w „0” st. C, mają przechłodzenie, bo im brakuje tych „paru nanocząsteczek” – zarodzi.


Dodaj komentarz