Walka o żydowską prywatną firmę: Trybunał Konstytucyjny

Jak z lekarzy robi się sprzedawców

Szczepienia, a demencja.

Radość istnienia cz.5

Jak likwidować konkurencję cudzymi „rencami”

Z czym głupszych ludzi składa się warstwa rządząca, tym więcej nakazów i zakazów produkuje. jj

             Z bliżej nieznanych powodów dr.Konstanty Radziwiłł, wrocił do niechlubnego tematu działań Izby Lekarskiej w sprawie homeopatii.

            Jak podaje wikipedia p. dr K. Radziwiłł ukończył podyplomowe studium Bioetyki. Czytaj resztę wpisu »

Zamieszki w Służbie Zdrowia – Fałszywa Flaga

Jak do tej pory nikt nie zdobył fortuny na publikacji prawdy.

Kłamstwa są bardziej dochodowe.

Czy ktoś kiedykolwiek słyszał o przekupywaniu świadka, aby mówił prawdę?

            Od ładnych paru dni słyszymy o awanturze, jaką robią urzędnicy Ministerstwa Zdrowia PT Lekarzom, którzy nie chcą zmienić się w roboty wypełniające najczęściej bzdurne ankiety, wymyślane przez przypadkowych ludzi z NFZ, lub ZUS, czy Ministerstwa. Czytaj resztę wpisu »

W co inwestować gdy nadejdzie czas aby porzucić metale?

Złoto i srebro przez ponad 4 tys. lat było pieniądzem. Od roku 1971 żyjemy jednak w systemie, w którym rola obu metali została całkowicie zmarginalizowana, jako barbarzyńskiego reliktu nie generującego dochodu czy odsetek.

Taki wizerunek złota stworzyły nam banki centralne oraz przekupni politycy, gdyż w efekcie braku naturalnego hamulca w postaci linku do złota, rządy zwiększały zadłużenie, stając się zakładnikami instytucji finansowych. Te z kolei, rozrosły się do rozmiarów nie mających precedensu w przeszłości. Nic zatem dziwnego, że masy są obecnie zniechęcane do metali szlachetnych. Czytaj resztę wpisu »

Napisane w Anty NWO. 1 Comment »

Dlaczego ludzie nie dostrzegają nadciągającego megakryzysu?

Dlaczego wiele osób nie dostrzega rosnącego ryzyka potężnego kryzysu finansowego, o skali znacznie większej niż to, co miało miejsce w 2009 roku po upadku Lehman Brothers? Dlatego, że nie studiowali dokładnie poprzednich kryzysów i nie mają odpowiednio „nastrojonych” receptorów. Już wyjaśniam, o co chodzi. Kiedyś byliśmy w odwiedzinach u naszych znajomych w Paryżu. Wyszliśmy późnym wieczorem na spacer, i gdy już było ciemno kolega pokazał mi coś na drugiej stornie Sekwany mówiąc, że to właśnie ta dziwna budowla. Wytężałem wzrok, wytężałem i nie mogłem nic dojrzeć. A on pokazuje, – no jak to nie widzisz, tam! A ja nie widziałem. I nie dlatego, że jestem krótkowidzem, bo przecież miałem na nosie okulary. Po prostu on widział ten budynek wiele razy, w tym również w dzień, i jego mózg był już odpowiednio nastrojony, żeby rozpoznać ten widok nawet, gdy było ciemno. A mój mózg tego nie rejestrował. Każdy może to przećwiczyć sam, proszę spojrzeć na rysunek poniżej, powiększyć go kliknięciem i powiedzieć na głos, co na nim jest. Proszę wymienić wszystko co dostrzegacie. Tylko proszę wcześniej nie odsłaniać dalszej części wpisu.

A teraz proszę odsłonić dalszą część wpisu.

Kto dostrzegł ten napis?

Podobnie jest z nadchodzącym kryzysem finansowym. Tylko nieliczni, którzy mają odpowiednio przećwiczone i nastrojone receptory są w stanie go dostrzec, inni patrzą się w ciemność i wzruszają ramionami, bo nic nie widzą. Jest jeszcze trzecia kategoria ludzi, to ci zakłamani, którzy dostrzegają nadchodzący kryzys, ale publicznie twierdzą, że nic nie widzą. Przykładem takiego zakłamania są publiczne wypowiedzi polityków, że ZUS jest bezpieczny i będzie wypłacał należne emerytury, podczas gdy prywatnie między sobą otwarcie mówią, ze żadnych emerytur nie będzie, co pokazały taśmy ujawnione we Wprost w czerwcu 2014 roku.

Zatem nie zamierzam przekonywać czytelników, że zbliża się ciężki kryzys finansowy, zresztą być może w momencie wydania tej książki już się zacznie. Rządy i banki centralne mają w zanadrzu jeszcze trochę narzędzi, żeby odsunąć wybuch kryzysu w czasie, ale moment prawdy nieuchronnie się zbliża, po prostu skala długów na świecie jest tak duża, że nie da się ich spłacić i czeka nas fala bankructw. Nie wiem, która kostka domina padnie pierwsza, ale jak padnie, popchnie inne kostki i efekt domina doprowadzi do bankructwa kraje, banki i firmy.

http://www.rybinski.eu/

Morgelonowa broń masowej zagłady – jak się bronić?

Krótko jeszcze do zagadnienia „Red-Grid/ Blue-Grid” (Morgelony), bo nie każdy kapuje do końca, na czym ta technologia polega i dlatego nie zdaje sobie sprawy z zagrożenia- a to też z mojej winy, bo trochę bez planu/ chaotycznie opisałem temat.
Streszczając powiem, ze nie chodzi jedynie o zniszczenie ciała fizycznego -bo to nie było by aż tak tragiczne- ale głównie o przejęcie ciała energetycznego/świetlistego (czyli duszy).

Zob: Morgellony pod mikroskopem:

Jak wiemy, jesteśmy przede wszystkim istotami energii niematerialnej, czyli duszami. Niewielka część tej elektromagnetycznej
energii objawia się w postaci światła, dlatego potocznie nazywamy siebie „Istotami światła”.
Nasze ciało fizyczne, to także czysta energia, ale o większej gęstości- w postaci fal stojących. Mówiąc językiem potocznym, taka stojąca fala jest zamrożoną formą energii. To tak, jakbym wziął np. światło/fotony, lub jakąś inna formę tachyonów i wprowadził je w bezruch.
Nasze ciało świetliste natomiast, nie jest tak sztywno przywiązane do matrycy zakotwiczonej w falach stojących. Ciałem świetlistym możemy skakać po tych falach z jednego miejsca kosmosu, w inne. Z kolei matryca obejmująca to silnie zagęszczone ciało zwane fizycznym, nie pozwala nam już na tego rodzaju swobodę. Ta matryca stopniowo będzie zanikać, im bardziej nasze ciało fizyczne będzie zmniejszać swą gęstość i wtedy to odzyskamy zdolności, jakie już kiedyś mieliśmy, zanim z powrotem rzuceni zostaliśmy do tej niskiej gęstości.

Obydwa wymienione rodzaje ciał podłączają się do siebie energetycznie, kiedy inkarnujemy. Miejscami połączeń tych dwu ciał są rozgałęzienia nerwowe przy rdzeniu kręgowym. Ciało świetliste/ energetyczne zasila wszystkie nasze chromosomy energią (w dużej części energią w formie stojących fal świetlnych). Bez tej energii nasze DNA w niedługim czasie straciło by swe własne światło, zamrożone w nim (niczym bateria, wyładowało by się). Jest to głównym powodem, dlaczego żywotność klonów jest tak krótka. Potocznie mówi się, ze klony nie maja duszy i to właśnie o brak tego ciała energetycznego/świetlistego chodzi.

Jak pisałem, większość procesów komórkowych powiązanych z DNA, odbywa się na poziomie świetlnej komunikacji miedzy nimi. Dla lepszego zrozumienia z Waszej strony dodaję jeszcze, ze ta komunikacja drogą świetlną odbywa się również miedzy DNA, a ciałem świetlistym. To, co ezoterycy nazywają Czakrami, jest podpięciami jednego ciała do drugiego i autostradami stojących fal świetlnych. Jeżeli teraz nasi „panowie” wymyślili i zastosowują technologię która zakłócać będzie wszystkie opisane drogi komunikacji świetlnej, to zarówno komórki naszego fizycznego ciała będą miały trudności z regeneracja (powstawanie raka, degeneracja tkanek itd.), jak i zakłócone zostanie przesyłanie danych miedzy naszym komputerem fizycznym (którym jest nasze ziemskie ciało) i komputerem energetycznym (ciałem świetlistym -inaczej duszą).

Osiągnięcie celu, jaki postawiły sobie kiedyś istoty smocze i gadzie- a mianowicie zniewolenia bogów- staje się dzięki tej technologii bardzo bliskim.

Czy możemy się w jakiś sposób chronić przed technologia „Red-Grid/ Blue-Grid”, zwana Morgelonami?
Tak, możemy. Jak wspomniałem, zdrowe żywienie (w przynajmniej 50%-tach w surowej postaci) jest ważną rzeczą, a także utrzymywanie alkalicznego poziomu w komórkach (nie zakwaszać organizmu), oraz odtruwanie przez np. picie destylowanej wody, lub roztworem miału dolomitowego/ skały wulkanicznej.
Na pewno pomoże nam unikanie miejsc skażonych mikrofalami- a szczególnie pulsowanymi (telefonia komórkowa, bezprzewodowe modemy internetowe i wszelkiego rodzaju bezprzewodowe urządzenia działające na mikrofalach, stacje radarowe- jak zamontowana kilka lat temu pod Krakowem). Niestety zwolennicy telefonii komórkowej otaczają nas zewsząd i rzeczą trudną jest dzisiaj trzymać się od nich z daleka. Co za tym idzie, stacje nadawczo-odbiorcze tejże telefonii, także otaczają nas ze wszystkich stron- szczególnie w miastach. Ci ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że noszą w kieszeniach i torebkach detonatory nano-broni, jaka umieszczona została w komórkach ich ciał.

Istnieje środek na bazie roślinnej, który pewien człowiek odkrył przez przypadek jako trutkę na Morgelony; Postawił kiedyś puszkę z tym środkiem na skraju wanny. Kiedy się kąpał i niechcący zahaczył ręką, zawartość puszki wsypała się do wanny. Już po kilkunastu minutach, w wodzie pływało mnóstwo dziwnych włókienek. Zauważył również jak niektóre z nich tkwią jeszcze w porach jego skóry. Zaciekawiło go to i zaczął szukać informacji o nich. Później podzielił się swym odkryciem na którejś ze stron internetowych. środkiem tym był wyciąg z Alfalfy, czyli Lucerny, która to jest ziołem o silnie alkalizujących (odkwaszających) właściwościach.

Grzesiek

http://www.monitor-polski.pl/

Napisane w Anty NWO. Tagi: . 1 Comment »

Medycyna naturalna. Z czym to się je i dlaczego ? cz.2

Tak więc związek pomiędzy chorobami a żywnością znany jest od dawna i naukowo potwierdzony w ostatnich dekadach. Okazało sie, że to dr Antoine Bechamp miał rację, a nie szeroko nagłaśnainy L.Pasteur. Jednak masowa dezinformacja przemysłu wymazała te osiągnięcia z życia codziennego.

Dlaczego nie ma o tym powszechnej wiedzy? Ponieważ istnieje monopol na prace naukowe, wprowadzony przez przemysł farmakologiczny, czyli przez banksterów,

Ustanowiono monopol pewnych firma wydawniczych, w medycynie na przykład jest to Elsevier, a w Polsce jego „córka” – Urban & Partner. Elsevier dysponuje 7000 tytułów i zatrudnia 35 000 ludzi. Wiadomo, że o druku danej pracy, lub nie, decyduje dział marketingu, a nie jakość pracy.

W celu ułatwienia sobie życia i obniżenia kosztów, przemysł wprowadził punktacje swoich wydawnictw. Te bardziej „prestiżowe” posiadają większą liczbę punktów, a te mniej „ważne”, czyli pochodzące z kondominiów, mniejszą liczbę punktów. Stąd marzeniem autora jest opublikowanie pracy w czasopiśmie z dużym IF.

Ten IF, czyli punkty, są po prostu sposobem na biały wywiad. Po co kogoś śledzić i zastanawiać się, co bada, kiedy poprzez system punktów sam donosi swoje prac. Podobnie jest z patentowaniem prac. W ten prosty sposób przemysł nie pozwala na rozwój konkurencji. Łatwiej bowiem kupić jakiś patent i schować go do szuflady, aniżeli przestawiać produkcję, jak się posiada monopol.

Jakie są skutki takiej działalności urzędników? Jednym z najbardziej widocznych jest systematyczne „wycofywanie” prac uprzednio wydrukowanych przez te prestiżowe czasopisma, zwane naukowymi. W pierwszej dekadzie XXI wieku nastąpił  lawinowy wprost wzrost szybkiego wycofywania takich nieuczciwych prac medycznych, aż o 1900%, chociaż całkowita liczba publikacji wzrosła tylko o 44 %. Wiadomo, liczba czasopism, a wiec i stron druku, specjalnie się nie zmienia.

Zdecydowana większość  prac została usunięta z powodu celowego fałszowania wyników. I co ciekawsze, zdecydowana większość tych usuniętych prac, była publikowana w czasopismach z „recenzentami” i to nierzadko dwoma. Obala to całkowicie mit, jakoby recenzowane czasopisma były czymś lepszym. Tylko miernoty się w ten sposób dowartościowują.

 Drugim istotnym problemem w medycynie jest wprowadzanie na siłę rozmaitego rodzaju procedur, przez osoby zupełnie niekompetentne zajmujące stołki na stanowiskach administracyjnych. Ostatni raport Mayo Clinic Proceedings, z sierpnia 2013 roku, podał, że  aż od 40 do 78 %  badań i zabiegów medycznych, jakie otrzymują chorzy, nie tylko im nie pomaga, ale szkodzi!

            To nie tylko naraża budżety chorych z powodu marnotrawstwa funduszy, ale podważa całkowicie sens działania lekarzy. Konsekwencją tego są rozmaitego rodzaju hochsztaplerstwa i pseudomedyczne działania.

Wyraźnie widoczne jest to na przykładzie USA. Stany Zjednoczone wdają  więcej na tzw. opiekę zdrowotną, aniżeli 10 następnych krajów łącznie  [Japonia, Niemcy, Francja, Chiny, W.Brytania, Włochy, Kanada, Brazylia, Hiszpania i Australia]. Jak obliczono,  30% tej kwoty jest marnowane. Stanowi to aż 750 miliardów dolarów rocznie. Na kwotę to składają się nie tylko niepotrzebne, a szkodliwe procedury, ale również koszty obsługi urzędniczej, która rozrasta do niewiarygodnych rozmiarów.

W Polsce jest całkowity brak kontroli nad ponad 65 miliardami złotych NFZ. Fundusz ten powstał z powodu konieczności zatrudnienia, jak wieść gminna niesie, całej masy pracowników byłych partii, rozwiązanych po 1990 roku.

Przymus płacenia nowego podatku pod pretekstem ochrony zdrowia, służy właśnie przerzucaniu pieniędzy podatnika do prywatnych kieszeni. Najlepszym tego dowodem była afera z agentem Tomkiem i naiwną 40-latką. Sprawa ta pokazała, że prywatyzacja służby zdrowia przez duże koncerny zagraniczne jest faktem. Kilka lat po aferze liczba sprywatyzowanych szpitali wzrosła lawinowo. A przecież wszyscy mądrzy politycy zaprzeczali nawet chęci prywatyzacji służby zdrowia.

Co to wszystko ma wspólnego z homeopatią? A no ma. Ostatnio bowiem p. prezes Naczelnej Izby Lekarskiej zakwestionował wprowadzenie homeopatii, jako przedmiotu na studiach medycznych we Wrocławiu. Argumentował przy tym zupełnie infantylnie, że aktualna wiedza medyczna nie jest w stanie potwierdzić terapeutycznej skuteczności stosowania homeopatii. Oraz że „prowadzenie na wyższej uczelni medycznej zajęć z metod postępowania, których skuteczność nie jest potwierdzona rzetelnymi i wiarygodnymi dowodami naukowymi jest nieporozumieniem”.

 Otóż całe to pismo jest jednym wielkim nieporozumieniem, szczególnie w świetle przytoczonych powyżej faktów. Zresztą nie pierwszym podpisanym przez p. dr M. Hamankiewicza.

Po pierwsze, samo zlikwidowanie piśmiennictwa naukowego i oddanie go w ręce wydawnictw przemysłowych, dokonało się za zgodą i bez sprzeciwu Naczelnej Rady Lekarskiej. Czyli  Rada sama pozbawiła się możliwości kontroli produktów, które lekarze mają przepisywać chorym, czyli obecnie sprzedawać.

Rada sama zgodziła się na wprowadzanie procedur przez urzędników, kiedy to jeszcze do niedawna lekarz odpowiadał za lecznie chorego, dostosowując metodę  do pacjenta, a nie odwrotnie, jak jest obecnie.

To przecież FBI wykrywa korupcję wśród urzędników zdrowia [nie nazwę ich lekarzami], a nie Rada.

Po trzecie p. Prezes wykazał się nieznajomością historii medycyny, ponieważ już dawno udowodniono, że w pewnych chorobach działania zarówno homeopatyczne, jak i osteopatia, mają lepsze rezultaty w leczeniu, aniżeli tzw. medycyna przemysłowa.

Przykładem niech będzie epidemia cholery w Stanach Zjednoczonych w 1871 roku. Lekarze uniwersyteccy, stosując „naukową metodę”, zaniechaną w Europie 100 lat wcześniej, czyli puszczenie krwi, mieli śmiertelność ponad 70%, a lekarze homeopaci, stosując swoje metody „nienaukowe”, mieli śmiertelność rzędu 3-5%.

Jeżeli to nie jest dowód naukowy, to co nim jest, wg dr Hamankiewicza? Oczywiście, zyski koncernów były zdecydowanie niższe.

Wypada także podkreślić, że Naczelna Rada Lekarska ani razu nie zabrała głosu w stosowaniu takich bezprzykładnie fałszywych metod, jak np. szczepień przeciwko grypie, czy stosowanie  rzekomego leku na grupę, zwanego Tamiflu. Lek ten kupiły rządy ponad 80 państw, rzekomo jako panaceum na grypę, najpierw ptasią, a potem świńską. Preparat ten zalecała nawet WHO OD 21 SIERPNIA 2009 ROKU wszystkim chorym  na AH1N1. Było to bardo dziwne, ponieważ grypa AH1N1 była znana lekarzom od 1976 roku, kiedy to wirus ten pojawił się obok tajnego ośrodka badań broni biologicznej w Forcie D.  Od lat 1990-tych preparat był zalecany do leczenia ptasiej grypy, a od 2009 do leczenia świńskiej, czyli tej samej AH1N1.

Nie słyszałem o żadnym ostrzeżeniu Naczelnej Rady Lekarskiej, że jest to wielkie naciąganie funduszy zdrowia. A nawet p. Premier zalecał publicznie ten preparat. A badania wykazały bezsprzecznie, że Tamiflu nie działa ani na AH1N, czyli na świńską, ani na H5N1, czyli ptasią grypę. Na ten lek wydano ogromne kwoty, prezydent Bush na przykład, wyłudził od kongresu aż 7.1 miliarda dolarów.          Pan generał R, będąc uprzednio właścicielem akcji firmy produkującej ten lek, po przejściu do Ministerstwa Obrony, zakupił aż 2 miliony dawek.

Mała Szwajcaria zakupiła ponad 2 miliony dawek, Kanada 5,4 miliona, Włochy 6 milionów, Wielka Brytania wydała ponad 700 milionów dolarów na 14.6 mln dawek.

Prezydent Tusk podał w 2009 roku, że polskie zapasy starczą dla 2 milionów osób. Koszt jednego opakowania wynosił ponad 200 złotych. Proszę samemu pomnożyć, jakie to kwoty wyciekły z budżetu, pod pretekstem opieki zdrowotnej.             Naczelna Rada Lekarska ani słowem o tym się nie zająknęła. A przecież powinna była zaprotestować przeciwko stosowaniu nienaukowych metod, tym bardziej, że niepotwierdzonych badaniami. Ciekawe, nieprawdaż? Dlaczego tego nie zrobiła przez ostatnie 5 lat? Po wpisaniu natomiast do wyszukiwarki pojęcia Tamiflu i grypa, znajdziecie Szanowni Czytelnicy całą masę wypowiedzi tzw. ekspertów gazetowych, jaki to dobry lek!

Takich przykładów można mnożyć. Na przykład leczenie tzw. nadmiaru cholesterolu statynami, co jest niezwykle szkodliwe dla chorego i naukowo zupełnie bez sensu. Wrowadzenie stentów, jako metody leczenia zwężeń naczyń wieńcowych, co jest sprzeczne z całą dotychczasową wiedzą anatomiczną, fizjologiczną i prawami fizyki. Zamiast leczyć chorych Strophantyną G, co było prowadzone w Polsce jeszcze na początku lat 80-tych ubiegłego wieku, to obecnie proponuje się im zabieg operacyjny.

Śmiertelność przy leczeniu operacyjnym wynosi ok. 47%,  a przy leczeniu zachowawczym 3-4 %.

Ale wg Naczelnej Rady Lekarskie naukowe jest operowania, a nie podawanie strophantyny G.

Czyli punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Musisz się Szanowny Czytelniku sam zastanowić nad mechanizmami takich działań.

Dodatkowo wymaga podkreślenia fakt, że eufemizm „Naczelna Rada Lekarska” jest bez pokrycia, ponieważ na stronie internetowej Rady nie ma żadnych sprawozdań, że Rada kiedykolwiek dyskutowała nad homeopatią, czy jakimkolwiek innym problemem podanym powyżej. To tylko nasz młodszy PT Kolega dr Hamankiewicz, podpisując się w imieniu Rady, nagłaśnia swoje istnienie.

Podobna sytuacja wystąpiła przed rokiem, kiedy to wystosowywał listy do Ministerstwa, w sprawie przymusowego szczepienia personelu służby zdrowia przeciwko grypie. I  to nagłośnienie było dokładnie odwrotne do obowiązującej wiedzy medycznej. Ale w owym okresie nie przeszkadzało kol. Hamankiewiczowi głoszenie nienaukowych metod?

Czyżby  Rada została zredukowana do jednej osoby?

Żadna z Izb Lekarskich nie potwierdza bowiem, aby kiedykolwiek upoważniła dr Hamankiewicza do jej zastępowania i występowania publicznie w jej imieniu.

Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że już w latach 90 ubiegłego wieku podstawy homeopatii były prowadzone na Wydziale Farmacji, Akademii Medycznej w Gdańsku. I  nie przeszkadzało to ani Okręgowej Izbie Lekarskiej ani Naczelnej. Dziwne. Musisz sobie sam PT Czytelniku wyjaśnić te zmiany.

Musisz sobie sam także wytłumaczyć Szanowny Czytelniku to dziwne postępowania tego Pana.

PS. Absolutnie nie jestem zwolennikiem homeopatii. Za mało na ten temat wiem. Ale lepiej aby niedouczeni absolwenci uczelni medycznych używali przysłowiowej wody święconej aniżeli narażali ludzi na utratę zdrowia. W USA ponad 16 000 chorych umiera z powodu brania antybiotyków.  Z powodu przedawkowania narkotyków tylko 2000. Z powodu brania sprzedawanych na recepty środkow przeciw bólowych umiera kilkadziesiąt tysiecy ludzi.

Jakim cudem do 1990 roku paracetamol był zabroniony dla dzieci,  a obecnie można go kupować w kiosku bez recepty właśnie dla dzieci. Żadnych prac naukowych wyjaśniających ten stan rzczy nie ma.

Jakie naukowe prace zezwalają na podawanie dzieciom 16 szczepionek zawierających aluminiom w dawce powyej 25 mcg [łącznie ponad 200] kiedy to wiadomo od 40 lat, że aluminum uszkadza układ nerwowy i powoduje demence.

Wg dr Hamankiewicza jest to naukowe uszkadzanie?

dr J. Jaśkowski

Napisane w Anty NWO. Tagi: . 1 Comment »