Inżynier atomowy ujawnia: zamach nuklearny na Amerykę faktem

Zamach przygotowywany od dziesięcioleci nie ma nic wspólnego z wybuchami jądrowymi. Jeden z inżynierów atomowych General Electric, którzy zaprojektowali m.in. elektrownię w Fukushima, ujawnił fakty, które momentalnie powodują gęsią skórkę. Nie ma wątpliwości, że jeśli choć część ujawnionych danych jest prawdziwa, to mamy do czynienia z największą aferą w historii ludzkości.
Generalnie, chodzi o to, że elektrownie atomowe mogłyby spalać paliwo jądrowe w taki sposób, że nie byłoby promieniotwórczych odpadów. System ten za prezydentury Cartera zaprojektował właśnie ów inżynier nuklearny, o którym mowa. Przedstawiony projekt został jednak zablokowany przez prezydenta tzw. zarządzeniem wykonawczym (executive order).
Paliwo jądrowe i jego „odpady” mogłyby być wykorzystywane efektywnie 20 razy – tylko dzięki prostym przeróbkom reaktorów, głównie systemu chłodzenia, który umożliwiałby wyższą temperaturę pracy. Proponowaną substancją chłodzącą miał być płynny sód, który umożliwiałby pracę w temp. 1100 stopni Fahreneita zamiast tylko 550. Dałoby to możliwość spalania radioaktywnych izotopów, które obecnie tak zanieczyszczają środowisko. Tak więc elektrownie atomowe mają obecnie tylko 5% możliwej wydajności, nie mówiąc już o izotopach, które są zabójcze dla środowiska.
Gdyby projekt wdrożyć w życie to prąd byłby wielokrotnie tańszy, ale chyba właśnie o to chodzi, żeby się tak nie stało. Na skutek blokady, baseny ze „zużytym” paliwem jądrowym są obecnie zapełnione, mimo że w czasie ich projektowania przewidziano olbrzymi margines bezpieczeństwa. Jednak już wtedy przewidywano, że ten materiał będzie można ponownie użyć do produkcji energii, w związku z czym baseny nigdy się nie przepełnią.
Okazuje się też, że Francja i Niemcy, widząc jak niebezpieczny obrót przybiera polityka USA chciały odkupić ”zużyte” paliwo za miliardy dolarów! Wiedziano też o tym, że jest ono „zużyte” tylko w 5 procentach. Rząd USA, który od lat jest w rękach obcych sił zablokował jednak i tę możliwość wprowadzając zakaz odsprzedaży paliwa. Zamiast tego sugerowano umieszczenie radioaktywnych „śmieci” w różnych miejscach – od wnętrz gór po głębiny oceanów. A przecież można było paliwo odsprzedać z dużym zyskiem.

Autor artykułu, Jim Stone, ma na te wydawałoby się bezmyślne decyzje wytłumaczenie. Jest ono naprawdę przerażające.
Otóż, wszystko wskazuje na to, że od lat realizowany jest plan zniszczenia Ameryki. Najpierw doprowadzono do deindustrializacji, potem zniszczono szkolnictwo. Ale najważniejszym elementem tej wojny przeciwko Ameryce jest właśnie gromadzenie super-szkodliwego paliwa jądrowego, które może być użyte jako szantaż przez wrogie siły. Przepełnione baseny ze „zużytym” paliwem są o wiele bardziej niebezpieczne niż bomby atomowe. Zawierają one tak wielkie ilości materiałów promieniotwórczych, że wystarczy jeden wybuch by było po Ameryce. Po ostatnim pro-amerykańskim prezydencie Kennedym wszyscy następni są agentami tych wrogich Ameryce sił. Dowodzi tego polityka dotycząca elektrowni atomowych, które mogłyby być bezpiecznym i niewyczerpanym źródłem energii. Zamiast tego teraz zostaną użyte jako ostateczna broń przeciwko Ameryce. Ta broń może zostać użyta w najbliższym czasie, nawet w „wypadku” w elektrowni w Fort Calhoun w Nebrasce, gdzie zgromadzono 400 ton radioaktywnych „śmieci”.

http://www.degaray.com/m
http://monitorpolski.wordpress.com/

Manifest rewolucji hiszpańskiej

Jesteśmy zwykłymi ludźmi. Jesteśmy tacy, jak ty: wstajemy rano, by iść do szkoły, do pracy, albo by znaleźć pracę; jesteśmy ludźmi, którzy mają rodziny i przyjaciół. Jesteśmy ludźmi, którzy ciężko pracują każdego dnia, aby zapewnić lepszą przyszłość dla tych wszystkich wokół nas.

Niektórzy z nas uważają się za postępowych, inni za konserwatystów. Niektórzy z nas są wierzący, inni nie. Niektórzy z nas mają jasno określone ideologie, inni są apolityczni, ale jesteśmy wszyscy zaniepokojeni i sprzeciwiamy się takiemu obrazowi polityki, gospodarki i społeczeństwa, jaki widzimy dookoła: skorumpowani politycy, biznesmani i bankierzy, którzy dają nam wyłącznie poczucie bezsilności i nie dają nam prawa głosu.

Ta sytuacja stałą się normalnością, codziennym cierpieniem, brakiem nadziei. Ale jeśli połączymy nasze siły, możemy to zmienić. Nadszedł czas, aby zmienić porządek rzeczy, czas na wspólne budowanie lepszego społeczeństwa. Dlatego zdecydowanie twierdzimy, że:

Priorytetami każdego zaawansowanego społeczeństwa muszą być: równość, postęp, solidarność, wolność kultury, trwałości i rozwoju, dobrobyt i ludzkie szczęście.

Są to niezbywalne prawdy, które powinny nam przewodzić w naszym społeczeństwie: prawo do mieszkania, zatrudnienia, kultury, zdrowia, edukacji, uczestnictwa w życiu politycznym, wolnego rozwoju osobistego i prawa konsumenta do zdrowego i szczęśliwego życia.

Obecne stanowisko naszego rządu i stan systemu gospodarczego nie respektują tych praw i na wiele sposobów starają się ograniczyć ludzki rozwój.

Demokracja należy do ludu (demos = ludzie, krátos= rząd), co oznacza, że rząd jest powołany z każdego z nas. Jednak w Hiszpanii większość klasy politycznej nawet nas nie słucha. Politycy powinni przekazać nasze opinie do właściwych instytucji, ułatwiając udział w życiu politycznym obywateli poprzez udrożnienie bezpośrednich kanałów komunikacji, co zapewni największe korzyści całemu społeczeństwu – zamiast się bogacić i rozwijać się naszym kosztem, wspierając jedynie dyktatury głównych potęg gospodarczych i podtrzymując je przez dwupartyjny system identyfikujący się niezmiennym akronimem PP i PSOE. [Partie Ludowa i Socjalistyczna w Hiszpanii – przyp. tłum.]

Żądza władzy i jej skupienie w rękach niewielkiej grupy, tworzy nierówność, napięcia i niesprawiedliwości, co prowadzi do przemocy, której się sprzeciwiamy. Przestarzały i nienaturalny model gospodarczy napędza społeczną maszynę jako samozjadającą się spiralę, które służy wzbogaceniu nielicznych i ubóstwu wszystkich pozostałych. Aż do samego upadku.

Wolą i celem obecnego systemu jest gromadzenie pieniędzy, bez oglądania się na wydajność i na dobrobyt społeczeństwa, marnowanie zasobów, niszczenie planety, tworzenie bezrobocia i nieszczęśliwych konsumentów.

Obywatele stali się trybami maszyny zaprojektowanej do wzbogacenia małej grupy, która nie uznaje naszych potrzeb. Jesteśmy anonimowi, ale bez nas żaden z jej członków nie mógłby zaistnieć, albowiem to my budujemy świat.

Jeśli jako społeczeństwo nauczymy się nie pokładać naszej przyszłości w rękach oderwanej od rzeczywistości ekonomii, która nigdy nie zwraca zysku większości, wówczas będziemy mogli wyeliminować nadużycia, które są przyczyną naszego cierpienia.

Potrzebujemy rewolucji etycznej. Zamiast traktowania pieniądza jako wartości wyższej, niż ludzkie istoty, musimy przywrócić go do roli naszego sługi. Jesteśmy ludźmi, nie produktami. Nie jestem produktem tego, co kupuję, gdzie kupuję i od kogo.

Wszystko, co napisano powyżej wzbudza moje oburzenie.
Myślę, że mogę go zmienić.
Myślę, że mogę pomóc.
Wiem, że razem możemy.

http://www.schodamidonieba.pl
ArO